Przejdź do treści
Strona główna » Wywiad z Karoliną Gryciuk – animatorką roku woj. podlaskiego

Wywiad z Karoliną Gryciuk – animatorką roku woj. podlaskiego

  • przez

Staram się nie zamykać i nie ograniczać, nasza wyobraźnia pomieści bardzo dużo pomysłów, które mogą w każdej chwili się przydać…

W sobotę 7 grudnia 2024 roku w Operze i Filharmonii Podlaskiej odbyła się Gala WyTwórcy Kultury, podczas której wręczono wyróżnienia dla animatorów roku województwa podlaskiego. Tytuł ten trafił do trzech osób: Karoliny Gryciuk z Hajnowskiego Domu Kultury, Andrzeja Kosmowskiego z Samorządowego Centrum Kultury i Bibliotek w Szczucinie oraz Jolanty Koniecko z Gminny Ośrodek Kultury i Sportu w Wąsoszu. Podlaska Sieć Kultury przeprowadziła wywiady z laureatami.

Zapraszamy do rozmowy z Karoliną Gryciuk – animatorką, tancerką i nauczycielką tańca na co dzień pracującą w Hajnowskim Domu Kultury.

Jak się zostaje najlepszą animatorką kultury?

Trzeba mieć cel i do niego dążyć. Nie patrzeć na innych i robić swoje, a efekty przyjdą same. I przede wszystkim wierzyć w to co się robi.

Jak się z tym czujesz?

Czuje, że ta praca którą wykonuje na co dzień jest zauważalna i doceniana. A tylko my wiemy ile trzeba poświęcić, aby znaleźć się w tym miejscu. Dziś czuje wdzięczność i satysfakcję, że to co robię jest tego warte.

Tańcząca animatorka, czy animująca tancerka?

Zdecydowanie animująca tancerka. Taniec zawsze jest na 1 miejscu, bo gdybym 13 lat temu nie zapisała się na mażoretki w Hajnowskim Domu Kultury, to dziś pewnie by mnie tu nie było. Uwielbiam patrzeć, gdy dzieci, które przychodzą na moje zajęcia zarażają się tą pasją i stają się świadomymi artystkami. Uwielbiam te momenty, gdy wychodzą na scenę a ja widzę, jak się rozwijają, jaką maja w sobie chęć tańca i radość.

Od ilu lat zajmujesz się animacją kultury (zawodowo i niezawodowo)?

Od ponad 13 lat jestem związana z tańcem, a zawodowo zajmuje się tym od prawie 4 lat.

Czy aktualnie twoja działalność kulturalna i instruktorska ogranicza się jedynie do pracy w Hajnowskim Domu Kultury?

Aktualnie pracuje jedynie w Hajnowskim Domu Kultury, ponieważ tutaj tyle się dzieje, że nie mam już czasu na jeszcze więcej aktywności. Aktualnie prowadzę zajęcia mażoretek w 6 grupach wiekowych to jest ponad 100 osób i jeszcze tańczę razem z Uniwersytetem III wieku. Więc nie ma czasu na nudę.

Czym mogą zainspirować tancerze animatorów kultury, a czym animatorzy tancerzy?

Tancerze przede wszystkim są bardzo skrupulatni, dokładni i zdyscyplinowani, bo wiedzą, że aby wygrywać to trzeba ciężko pracować. Animatorzy mają w sobie radość, której często tancerz potrzebuje. W codziennej pracy staram się korzystać ze wszystkiego po trochu. Jest potrzebna dyscyplina, ale też jest potrzebny śmiech i to wszystko tworzy zgrany duet.

Jeżeli byś mogła, to co byś usprawniła w działalności instytucji kultury w Polsce?

Na pewno bym bardziej zelektronizowała pewne rzeczy. Tak, abyśmy my instruktorzy zajęć mieli łatwiejszą pracę. Przy wyjazdach na konkursy jest bardzo dużo papierologi przez co ,,tracimy’’ na to czas, który moglibyśmy przeznaczyć na szlifowanie choreografii.

Jak łączysz życie prywatne z zawodowym? Czy w ogóle tak aktywna osoba ma jakieś życie prywatne?

Momentami jest ciężko, zwłaszcza gdy zaczynamy sezon konkursowy i prawie każdy weekend jestem poza domem i a w tygodniu wszystkie dni spędzam się na sali. Teraz jestem bardziej tego świadoma i staram się wygospodarować czas na odpoczynek, tak aby nawet na zajęciach być bardziej produktywną i wypoczętą. Wtedy ta praca z dziećmi jest łatwiejsza. My animatorzy kultury jesteśmy świadomi, że w naszej pracy czas jest nienormowany i bardzo często nie mamy na to wpływu.

Skąd czerpiesz pomysły i inspiracje do działań?

Pomysły czerpie z codziennego życia, tak naprawdę nigdy nie wiem, co danego dnia może mnie zainspirować. Od codziennych sytuacji po otaczające nas środowisko. Każdy dzień może przynieść coś, co w przyszłości okaże się sukcesem. Staram się nie zamykać i nie ograniczać, nasza wyobraźnia pomieści bardzo dużo pomysłów, które mogą w każdej chwili się przydać.

Czy wiedziałaś, że zgłoszono Ciebie do konkursu WyTwórcy Kultury?

Tak, wiedziałam, ale nie liczyłam na to, że dostanę nagrodę, bo chyba trochę nie byłam świadoma tego, że faktycznie trochę w ciągu tego roku zrobiłam i dużo się działo.

Co myślisz o tego rodzaju plebiscytach? Czy mają rację bytu?

Takie plebiscyty są potrzebne, ponieważ w takich momentach gdy odbiera się nagrodę czujemy dumę z naszej pracy zawodowej i czujemy, że to co robimy ma sens i jest potrzebne.

Czy środowisko podlaskiej kultury według Ciebie jest dobrze zintegrowane i współpracuje?

Myślę, że jesteśmy zintegrowani, ja co prawda jestem na początku swojej drogi zawodowej, ale zawsze jest to miłe gdy ktoś podchodzi i mówi, że mnie kojarzy z jakiegoś projektu czy warsztatów. Wspólne spotkania to tez dobry czas do inspirowania się nawzajem.

Jakie masz marzenie zawodowe, które chciałabyś zrealizować?

Marzeń trochę jest, w tym sezonie razem z zespołem wyjeżdżamy na Mistrzostwa Świata Mażoretek i bardzo chciałabym przywieźć medal z najbardziej prestiżowej imprezy naszego środowiska. I też chciałabym stworzyć coś ,,swojego’’, co będzie wykorzystywane przez kolejne pokolenia.

Nad czym aktualnie pracujesz?

Aktualnie cała energia skupia się wokół wyjazdu na Mistrzostwa Świata Mażoretek, chciałabym, abyśmy jak najlepiej tam wypadły. Myślę tez nad projektem tanecznym w którym wezmą udział kobiety z mojego miasta, ale to jest jeszcze w fazie przemyśleń i planowania. 

Czy wyobrażasz sobie, że któregoś dnia mogłabyś przestać działać w kulturze?

Tylko wtedy kiedy moje maluchy dadzą mi w kość (śmiech) ale tak naprawdę, to na obecną chwilę nie wyobrażam sobie nie pracować w kulturze. Tutaj każdy dzień jest inny, nigdy nie wiem co mnie spotka, czy mój projekt będzie udany czy nie. Czy to co wymyślę spotka się z zadowoleniem mieszkańców czy jednak będzie niechęć.

Co byś powiedziała młodym osobom, które chcą związać swoją przyszłość z pracą w kulturze?

Na początku może być ciężko, ale warto, bo owoce tej pracy są tego warte. Nieraz będziecie załamani, rozdrażnieni i po prostu smutni, ale będą też takie momenty, kiedy po prostu będziecie z siebie dumni Wy, wasi podopieczni i wasi pracodawcy i dla tej dumy warto. Przyjdą momenty, kiedy będziecie stać na deskach Opery i odbierać nagrody i w takich momentach to wszystko na nowo nabiera sensu. Gdy zaczynałam nigdy nie myślałam, że to wszystko tak się potoczy, że przez pracę w Hajnowskim Domu Kultury i prowadzenie zajęć będę tak się rozwijała, że ta praca da mi odwagę, satysfakcję i dużo szczęścia.

Jakie plany na przyszłość ma animatorka roku?

Chciałabym zrobić ,,coś’’ co zostawi po mnie ślad i będzie praktyczne dla kolejnych pokoleń. Na razie jest to marzenie, które, mam nadzieje, że będę mogła spełnić. Jestem jeszcze młoda i wiem, że na wszystko mam czas, więc nie narzucam na siebie presji. 

Dziękuję za rozmowę

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *