Mieszkaniec powinien się „potykać” o działania ośrodka kultury lub organizacji. Działania w przestrzeni stanowią bardzo ważny element budowania relacji z odbiorcą. Zbliża się kolejny rok działań, więc warto już zadbać o widoczność instytucji kultury w przestrzeni poza nią.
Promocja i przetrwanie lockdownu
Działania w przestrzeni wymagają trochę więcej zaangażowania i wysiłku, ale przynoszą korzyści. Wychodząc poza mury instytucja kultury lub organizacja dociera do mieszkańców w ich własnym środowisku. Malowanie murali, ustawianie instalacji i obiektów w przestrzeni pomaga utrzymać rozpoznawalność instytucji. Happeningi, akcje uliczne, spektakle, pokazy na ulicach, osiedlach i w parkach są dobrym narzędziem promocji. Coraz więcej specjalistów od marketingu informuje, że plakaty nie są w dzisiejszych czasach dobrze działającym kanałem komunikacji. Dobrze przeprowadzona akcja w przestrzeni może mieć lepszy zasięg niż zaplakatowanie całej miejscowości. To bardzo ważne, by mieszańcy mieli świadomość że w ich mieście działa instytucja lub organizacja upowszechniająca kulturę. Działania w przestrzeni tę świadomość budują.
Budynki bez duszy
Jest coraz więcej instytucji kultury nowych lub świeżo po remoncie. Często te nowe przestrzenie to zimne ściany i niosące się echo na korytarzach. Na zewnątrz wielkie szyby, w których w słoneczne dni odbija się obraz z zewnątrz. Warto ożywiać te przestrzenie. W świeżo oddanym po budowie domu kultury w Orli pracownicy zadbali o to, by osoby ją odwiedzające czuły się jak w domu. Na ścianach mnóstwo prac, na korytarzach ustawione sztalugi i dekoracje. Na szklanych drzwiach wejściowych dziesiątki fotografii przyklejonych do szyb w taki sposób, aby można było widzieć je z podwórka. Warto jest adaptować całe otoczenie wokół instytucji tak, by cały czas było widoczne, że ona „żyje”. Tyczy się to zarówno starych jak i nowych obiektów. Ważne Ważne są też działania bezpośredniej okolicy siedziby, na co będą wpadać mieszkańcy. Organizować można wystawy plenerowe, ustawiać budki do bookcrossingu. W święta państwowe poza tradycyjnymi flagami można wykonać zdobienia w barwach narodowych.
Postrzeganie z zewnątrz
Działania w przestrzeni wpływają pozytywnie na wizerunek miejscowości. Osoby, które przyjeżdżają z zewnątrz, na początku poznają miejsce poprzez obserwację. Instalacje, murale, obiekty przykuwają uwagę. Jeżeli nie sprawią, że osoby z zewnątrz przybędą na wydarzenia to na pewno pozostawiają w ich pamięci miłe wspomnienie estetyczne. Warto to wykorzystywać budując promocję wydarzeń, które mają mieć zasięg większy niż miasto lub gmina. Jesienią podróżując po północnym Podlasiu można było natknąć się na ciekawą promocję dożynek. W miejscowości Szczepki przy drodze stały bele siana ozdobione tak, by przypominały gospodarza i gospodynię. Przy nich była informacja o mających się odbyć dożynkach. Gdyby nie to, dziesiątki osób przejeżdżających przez tę wieś pewnie nigdy nie by się nie dowiedziała, że planowane jest tam wydarzenie. Podczas Jarmarku Jagiellońskiego w Lublinie, już z daleka widać że coś się dzieje. Ozdoby w centrum mienią się ponad głowami przechodniów. Często wjeżdżając do miast ustawiane są tablice informacyjne o imprezach lub inne obiekty, które mają za cel promocję. W 2017 roku Podlaski Instytutu Kultury przy drodze S8 (w miejscowości Korycin) zorganizował akcje malowania bel siana we wzory ludowe. Odbyło się to w ramach akcji Folk on the Street.
Trudnym zadaniem instytucji kultury jest docieranie do ludzi, zwłaszcza do tych, do których trudno dotrzeć w tradycyjny sposób. Żeby to się udało warto wyjść poza mury instytucji z działaniami w przestrzeni, które oddziaływają na osoby postronne. Może ich skuteczność nie będzie kolosalna, ale na pewno większa niż pozostanie w murach i czekanie, aż ludzie sami przyjdą. Przy odrobinie chęci, nawet przy niewielkim nakładzie finansowym, można zrobić ciekawe inicjatywy, które będą oddziaływać na mieszkańców nawet, gdy instytucja jest zamknięta.
fot. Wystawa plenerowa 100 zdjęć na 100 lat Choroszczy (Choroszcz 2018)